start / Wywiady i wystąpienia / Wywiad z ambasadorem Litwy w Polsce, JE Eduardasem Borisovasem

Wywiad z ambasadorem Litwy w Polsce, JE Eduardasem Borisovasem

Zdjęcie: Ambasador Eduardas Borisovas
Ambasada Republiki Litewskiej w Rzeczpospolitej Polskiej
www.pl.mfa.lt/pl/pl/przedstawicielstwo/o-ambasadzie/ambasador

Wywiad z ambasadorem Litwy w Polsce, JE Eduardasem Borisovasem (21 maja 2019 r.)

 Dlaczego powołano Inicjatywę Trójmorza?

Inicjatywa Trójmorza została powołana, aby zacieśnić współpracę we wschodniej części Unii Europejskiej. To było głównym motywem powołania Inicjatywy. Z perspektywy politycznej jej celem było ukazanie, jak nowe państwa, choć nie lubię określenia „nowe państwa UE”, potrafi ą ze sobą współpracować i chciałyby ze sobą współpracować w wielu dziedzinach. Obecnie istnieją wyraźne luki we współpracy. Na kierunku wschód–zachód jest bardzo rozbudowana infrastruktura. Natomiast na linii północ–południe widzimy braki infrastruktury, brak połączeń, brak ściślejszej współpracy. To pierwsza kwestia. Druga, państwa Europy Środkowo-Wschodniej mają już różne formaty współpracy między sobą oraz z państwami spoza Unii Europejskiej. Można przypomnieć inicjatywę chińską 1+16. W zasadzie te same państwa, które uczestniczą w formacie 1+16, są też w Inicjatywie Trójmorza. To jest punkt, który powinien być brany pod uwagę.

Jakie cele przyświecały Litwie, by przystąpić do Inicjatywy Trójmorza?

Po pierwsze, są to cele polityczne. Uczestnictwo w Inicjatywie Trójmorza świadczy o solidarności z państwami Europy Środkowo–Wschodniej, z Polską. To jest bardzo ważny element współpracy w ramach Inicjatywy Trójmorza.

Po drugie, chęć rozwijania więzi infrastrukturalnych (energetycznych, kolejowych i drogowych), co poprawi sytuację nie tylko Litwy, ale wszystkich państw bałtyckich.

Jakie są główne wyzwania, które negatywnie rzutują na rozwój Inicjatywy Trójmorza?

Te wyzwania są przeciwstawieniem motywów przyświecających tej współpracy. Po pierwsze, brak ściślejszej sieci współpracy między państwami bałtyckimi a Europą Środkową. Praktycznie jedynym łącznikiem w tej współpracy jest Polska. Mamy bardzo podobną historię,

doświadczenia, ale brakuje połączeń i więzi ekonomicznych. To może negatywnie rzutować na rozwój Inicjatywy Trójmorza.

Jakie są główne czynniki, które pozytywnie wpływają na rozwój Inicjatywy Trójmorza?

Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, to połączenie różnymi sposobami Europy Środkowej z Północną i Południowo-Wschodnią może odegrać bardzo pozytywną rolę.

Jaki ma wpływ Inicjatywa Trójmorza na Unię Europejską (w szczególności czy wzmacnia jej spójność, służy pogłębieniu integracji czy raczej zwiększa ryzyko dezintegracji)?

Pojawia się pytanie, czy Inicjatywa Trójmorza może być czynnikiem dezintegrującym UE. Musimy być szczerzy. Po pierwsze, my nie jesteśmy taką ekonomiczną potęgą (chodzi nie tylko o Litwę, ale o państwa całej Europy Środkowo-Wschodniej), aby odgrywać rolę czynnika dezintegracyjnego, aby oddzielić się albo doprowadzić całą Unię Europejską do podziału. To jest przesada. Po drugie, my potrzebujemy całej Unii Europejskiej, potrzebujemy jej wschodniej i zachodniej części, aby mieć większą wagę w sprawach międzynarodowych, zwłaszcza ekonomicznych.

Nie jest to możliwe, aby Inicjatywa Trójmorza, koncentrująca się na sprawach infrastrukturalnych czy gospodarczych, mogła łatwo doprowadzić do rozpadu całej Unii Europejskiej. Mówiłem wcześniej o politycznym znaczeniu Inicjatywy Trójmorza. Ten projekt nie ma doprowadzić do powstania nowej Unii Europejskiej, jakiejś mini-UE. Mówiłem o politycznym wymiarze Inicjatywy Trójmorza, aby dzięki tej współpracy głos państw Europy Środkowo-Wschodniej był lepiej słyszalny w całej Unii Europejskiej. Jak wspomniałem, problemy w tych krajach są bardzo podobne: gospodarcze, infrastrukturalne, finansowe. Jeśli mamy możliwość lepiej wyjaśnić, jakie są nasze priorytety społecznie, to staje się to ważnym atutem w naszych rozmowach, które już się toczą albo niebawem ruszą. Są to rozmowy na temat perspektywy finansowej, funduszy spójności, funduszy infrastrukturalnych i różnych obszarów, w których Europa Środkowa zamierza jak najszybciej osiągnąć poziom Europy Zachodniej. Nie chodzi o uzyskanie jakiegoś średniego poziomu UE, który nie wiadomo, jak jest liczony, ale do normalnego poziomu Unii Europejskiej – jej zachodniej części.

Czy Inicjatywa Trójmorza wzmacnia integrację w ramach Unii Europejskiej?

Na pewno, jeśli będzie lepsza infrastruktura łącząca części UE, wzmocni to UE jako całość. Niemcy to też zrozumieli. Stali się już członkami Inicjatywy Trójmorza9, poważnie rozważają przystąpienie do projektów infrastrukturalnych. Mają obawy – dotyczą one duplikacji funduszy, struktur, finansowania różnych projektów. Musimy jednak rozumieć, że fundusze unijne nie zaspokajają wszystkich potrzeb państw Europy Środkowo-Wschodniej. Ich zacofanie trwało ponad 50 lat i to trzeba trochę wyrównywać.

Jak postrzega Pan Inicjatywę Trójmorza w kontekście relacji transatlantyckich (w tym relacji z USA)?

Dla Litwy aktywność USA w Europie Środkowo-Wschodniej jest naturalna. Litwa jest państwem proatlantyckim z wielu względów. Po pierwsze, ze względu na bezpieczeństwo, po drugie – na gospodarkę. Widzimy, że ściślejsza współpraca UE z państwami Europy Środkowo-Wschodniej oraz USA jest pozytywnym czynnikiem we wzmacnianiu gospodarek. Zaangażowanie USA, współpraca UE i państw Europy Środkowo-Wschodniej wpływa też na dywersyfikację kierunków rozwoju Europy Środkowo-Wschodniej. Widzimy, że Chiny są bardzo aktywne w tym regionie. Swoją rolę nie tyle gospodarczą, ile raczej polityczno-energetyczną odegrała też Rosja, która chce ingerować w sprawy państw Europy Środkowo-Wschodniej. Duży, potencjalny partner w postaci USA z pewnością stwarza równowagę (balans) w tych stosunkach i możliwościach rozwoju.

Czy można wskazać lidera w Inicjatywie Trójmorza? Jeśli tak, to które państwo pełni taką rolę?

W ujęciu regionalnym, z całą pewnością liderem Inicjatywy Trójmorza jest Polska. Można jeszcze dodać Rumunię. Tak to postrzegam.

Dlaczego Rumunię?

Rumunia odgrywa bardzo pozytywną rolę. Kładzie większy nacisk na rozwój relacji Europy Środkowej z Europą Południowo-Wschodnią, co stanowi wartość dodaną dla całej Inicjatywy.

A co z Chorwacją?

Zobaczymy na szczycie w Lublanie jak to będzie się kształtować. Obecnie można by powiedzieć, że Słowenia pełni funkcję lidera jako gospodarz szczytu.

Biorąc pod uwagę aktywność państw, kwestia jest złożona. Wcześniej mogłaby to być Chorwacja. Litwa stała się bardziej aktywna w Inicjatywie nieco później. Teraz obserwujemy, że Rumunia wykazuje dużą aktywność, proponuje konkretne projekty i dąży do ich realizacji.

Który/Które z projektów uznaje Pan za kluczowy dla powodzenia Inicjatywy Trójmorza? Który/Które z projektów zaproponowanych przez Inicjatywę Trójmorza uznaje Pan za priorytetowy dla swojego kraju?

Jest kilka takich projektów, które są kluczowe dla powodzenia całej Inicjatywy Trójmorza. Chodzi o sieć rurociągów, sieć portów przeładunkowych gazu płynnego (gazoportów), budowę infrastruktury kolejowej i drogowej, co z pewnością odegra ważną rolę w gospodarkach. Dla Litwy najważniejsza jest budowa połączeń: połączenie z UE i krajami południa UE. Jak wiemy z geografii, wszystkie szlaki biegną przez Polskę. Dla nas zadaniem numer jeden jest jak najszybciej rozwinąć połączenie z Polską, aby państwa bałtyckie nie były „wyspą” w UE.

Widzimy ciekawe projekty. Te projekty nie muszą kończyć się w Europie Środkowej, a państwa z północnej części Europy też muszą być do nich przyłączone. Tu kluczowy jest projekt Via Carpatia – jeśli wcześniej to było tylko połączenie południowo-wschodniej Europy z Europą Środkową, teraz są plany, aby przedłużyć to do Kłajpedy na Litwie. W ten sposób połączy się dwa wielkie projekty infrastrukturalne Via Baltica z Via Carpatia i powstanie bardziej rozbudowana sieć połączenia.

Via Baltica to nie jest projekt Inicjatywy Trójmorza, ale w połączeniu z Via Carpatia utworzy dobrą sieć między państwami bałtyckimi a Europą Środkową, południowo-wschodnią i zachodnią.

Czy władze Litwy zamierzają konkretnie wspomóc działania Inicjatywy Trójmorza (dialog polityczny, kwestie finansowe)? Jeśli tak, to w jaki sposób?

Zaangażowanie kraju jest obecnie minimalne, ponieważ Litwa nie podjęła jeszcze decyzji o przystąpieniu do Funduszu Inicjatywy Trójmorza. Nie wiadomo, w jakiej wysokości ten wkład Litwy miałby być. Jest to na razie na etapie rokowań w litewskim rządzie. Ważne jest, aby ten Fundusz powstał, żeby ustanowione zostały jasne reguły przystępowania do tej instytucji. Ważne jest też, żeby ten Fundusz nie istniał sam dla siebie, ale był miejscem przyciągania większych funduszy spoza Europy Środkowo-Wschodniej. Wiemy, że wiele inicjatyw załamało się ze względu na brak finansowania.

Rolą Funduszu Inicjatywy Trójmorza byłoby przyciąganie większych inwestycji do Europy Środkowo-Wschodniej. Zależy nam także na tym, aby Fundusz Inicjatywy Trójmorza pełnił rolę pośrednika pomiędzy państwowymi, unijnymi i prywatnymi funduszami. Jest to bardzo ważne, bo obecnie udział środków prywatnych w wytworzeniu infrastruktury w Europie Środkowo-Wschodniej jest najsłabszy. Muszą zatem pojawić się fundusze prywatne. Istotny w tym kontekście jest interes USA, żeby popierać tę inicjatywę. Dlatego wielkie fundusze prywatne mogłyby inwestować w Europie Środkowo-Wschodniej.

Litwa monitoruje rozwój sytuacji w sprawie Funduszu Inicjatywy Trójmorza, ale na razie nie ma decyzji rządu co do przystąpienia do niego. Poza kwestiami finansowymi Litwa angażuje się też dyplomatycznie i politycznie w działania Inicjatywy Trójmorza.

Czy istnieje potrzeba większego uregulowania formalno-prawnego Inicjatywy, czyli instytucjonalizacji tej współpracy?

Formalno-prawne uregulowanie Funduszu Inicjatywy Trójmorza jest konieczne, ale czy dotyczy to całej Inicjatywy Trójmorza? Powstałaby jeszcze jedna organizacja regionalna. Mamy kilka inicjatyw regionalnych w Europie, np. Rada Państw Morza Bałtyckiego, Grupa Wyszehradzka, Inicjatywa Środkowoeuropejska, Organizacja Współpracy Gospodarczej Państw Morza Czarnego. Powstałaby zatem kolejna organizacja regionalna w postaci Inicjatywy Trójmorza. Problem polega na tym, że te inicjatywy nie są dostatecznie finansowane.

Pojawia się zatem pytanie, czy są dostateczne fundusze na tak poważne cele jak rozwój infrastruktury? Organizacje regionalne same nie są w stanie zapewnić tych funduszy. Tak jest też z Inicjatywą Trójmorza. Tylko poprzez współpracę z państwami spoza Inicjatywy Trójmorza jest to możliwe, a więc poprzez współpracę z USA, Niemcami i większymi krajami. Konieczne jest przyciągnięcie większych funduszy dla rozwoju Europy Środkowo-Wschodniej.

Trzeba się skoncentrować na konkretnych projektach i kryteriach ich odbioru. Ważne jest, czy to będą dwa czy trzy kluczowe projekty, czy może pięćdziesiąt lub sześćdziesiąt? Ważne jest także, czy będzie to współpraca transgraniczna, czy taka, która angażuje wszystkie państwa Inicjatywy Trójmorza?

Dopóki nie ma konkretów, trudno powiedzieć, czego mielibyśmy oczekiwać od zinstytucjonalizowania Inicjatywy Trójmorza. Co miałoby być podstawą założenia jej struktur międzypaństwowych? Kto by był reprezentowany w takiej strukturze, czy ministerstwa gospodarki, infrastruktury, finansów? Czy może byłaby to struktura najwyższego szczebla? Myślę, że kiedy powstanie Fundusz Inicjatywy Trójmorza, to wymiar polityczny tej współpracy przesunie się na drugi plan.

Jakie określenie jest najlepsze dla zdefiniowania obszaru Inicjatywy Trójmorza? Czy jest to np. Europa Środkowo-Wschodnia, Europa Środkowa albo inny termin?

W kontekście Inicjatywy Trójmorza, wciągnięcie krajów Partnerstwa Wschodniego jest dla nas ważne. Chcemy, żeby to był projekt ponadunijny, wychodzący poza UE. Litwa chce, aby w projektach budowy połączeń brały udział także Ukraina i Mołdawia, aby to był element politycznego poparcia tych krajów i ich dążeń do UE. Jeśli tego formatu współpracy się teraz nie poszerzy, to w przypadku sukcesu Inicjatywy Trójmorza, za kilka lat, trzeba na nowo podjąć ten temat, a wówczas plany mogą być gotowe i trudniej będzie coś zmienić. Lepiej to zrobić od razu. Teraz wśród państw Inicjatywy Trójmorza są różne stanowiska co do potrzeby poszerzenia o kolejne kraje. W dyskusjach pada argument, że przy ograniczonych funduszach to może być niekorzystne.

Jak w dokumentach na Litwie określa się te kraje? Czy Litwa uważa się za kraj Europy Północnej, Europy Środkowej, Europy Środkowej?

Dla Litwy to jest ważne pytanie. Według klasyfikacji ONZ, Litwa leży w Europie Północnej. Kulturowo Litwa jest w Europie Środkowej. Więzi polityczno-kulturalno-historyczne mamy silnie rozwinięte z Europą Wschodnią (Białorusią i Ukrainą). Jeśli pod uwagę weźmiemy UE, to jest Europa Zachodnia.

Czy termin Europa Środkowo-Wschodnia jest dobry do określenia Inicjatywy Trójmorza?

Inicjatywa Trójmorza to raczej Europa Środkowa niż Europa Środkowo-Wschodnia. Definicja Europy Środkowo-Wschodniej powstała na początku lat 90. XX wieku. Wcześniej był podział na Europę Wschodnią i Zachodnią, trzeba było więc znaleźć termin pośredni.

Wywiad został zarejestrowany na dyktafonie i spisany przez A. Orzelską-Stączek i M. Czernicką.

Źródło: Wywiad z ambasadorem Litwy JE Eduardasem Borisovasem, przeprowadzony w Ambasadzie Republiki Litewskiej w Warszawie 21 maja 2019 roku przez prof. Agnieszkę Orzelską-Stączek i dr Marzenę Czernicką, [w:] A. Orzelska-Stączek., P. Ukielski,  Inicjatywa Trójmorza z perspektywy jej uczestników, Warszawa: Wydawnictwo Instytutu Studiów Politycznych PAN, 2020, s. 132-138.

Eduardas Borisovas – Ambasador Nadzwyczajny i Pełnomocny Republiki Litewskiej w Rzeczypospolitej Polskiej od 2018 r. Wcześniej m.in. Zastępca Dyrektora Generalnego Stałego Międzynarodowego Sekretariatu Rady Państw Morza Bałtyckiego, Sztokholm (2009-2015) oraz Stały przedstawiciel Republiki Litewskiej przy Biurze Narodów Zjednoczonych i innych organizacjach międzynarodowych w Genewie (2005-2009).